„A pośrodku rynku miasta, po obu stronach rzeki, było drzewo życia przynoszące owoc dwunastu rodzajów, wydające swój owoc co miesiąc. A liście drzewa służą do uzdrawiania narodów” (Ap 22,2 UBG).
Kolejnym nawiązaniem do Edenu jest drzewo życia, które rośnie i owocuje w Nowym Jeruzalem (por. Rdz 2,9; 3,22). Znajduje się ono pomiędzy rynkiem (gr. plateia), tzn. ulicą ze złota (Ap 21,21), a czystą rzeką wody życia, które biegną razem obok siebie przez święte miasto; prawdopodobnie w połowie drogi do tronu Bogu i Baranka w jego centrum. Podobnie jak rzeka wody życia, drzewo życia symbolizuje życia wieczne pochodzące ze źródła życia. Podobny opis odnajdujemy u Ezechiela, z tą różnicą, że zamiast jednego drzewa widział on całą aleję drzew z jednej i drugiej strony potoku (Ez 47,7).
Apokaliptyczne drzewo życia cechuje jego niezwykła płodność (podobnie zresztą jak drzewa z Ez 47,12). Stała obfitość owoców świadczy o tym, że ich liczba będzie wystarczająca do zaspokojenia wszystkich potrzeb życiowych zbawionych przez całą wieczność. Drzewo wydające 12 rodzajów owoców 12 razy w roku jest czymś fantastycznym. Jeśli jednak pomnożymy 12 x 12, da to nam wynik 144. Czyżby to drzewo było kolejnym obrazem Ludu Bożego obfitującego w Nowym Jeruzalem (Ps 1,3; 92,12-14; Jr 17,8)? A może jest obrazem Bożego błogosławieństwa zaspokajającego potrzeby całego kościoła.
Wydawanie owoców co miesiąc (w przeciwieństwie do jednej pory owocowania w roku) nawiązuje także do święta nowiu. Używając kalendarza księżycowego, starożytni Izraelici wyznaczali święto pierwszego dnia miesiąca, które zapowiadało nowy początek. Był to szczególny dzień uwielbienia, podczas którego lud radował się przed Panem (Oz 2,11) i odpoczywał od pracy (Am 8,5; Lb 29,1-3). Ludzie cieszyli się rodzinnym posiłkiem świątecznym (1 Sm 20,5,18) i zasięgali rad u Bożego proroka (2 Król. 4,23). W świątyni składano ofiary ze zwierząt wraz z ofiarami pokarmowymi i płynnymi (Lb 28,11-15; 29,2-5). Każdy Izraelita miał uczestniczyć w tej uroczystości. Być może na wzór święta nowiu zbawieni, obok zachowania cotygodniowego szabatu 12 razy w roku, będą spotykać się przy drzewie życia, odnawiając swe zdrowie i siły witalne i chwaląc swego Boga (zob. Iz 66,23).
Przejdźmy teraz do omówienia ostatniego zdania dzisiejszego tekstu, w którym czytamy: „A liście drzewa służą do uzdrawiania narodów”. Okazuje się, że nie tylko owoce, ale i liście drzewa życia posiadają cenne walory. Nie powinno nas to dziwić, gdyż również w świecie, który znamy, liście pewnych drzew mają uzdrawiające właściwości. Młode listki drzew i krzewów takich jak buk, lipa, głóg, morwa, wiąz, kłokoczka i berberys są nie tylko jadalne, ale i smaczne.
Wiadomość o „uzdrowieniu narodów” na pierwszy rzut oka może wydawać się sprzeczna z wizją nowej ziemi, gdzie nie będzie chorób ani śmierci (Ap 21,4). Jeśli jednak spojrzymy na nią w świetle starotestamentowej idei siedzenia pod owocowym drzewem, oznaczającej w dawnych czasach okres pokoju i bezpieczeństwa (1 Krl 4,24.25; Mi 4,4; Za 3,10), zaczyna ona mieć głęboki sens. Grecki rzeczownik therapeia (od którego pochodzi dzisiejsze słowo terapia), przetłumaczony jako „uzdrowienie”, występuje zaledwie 4-krotnie w Nowym Testamencie: w odniesieniu do medycznej służby Jezusa (Łk 9,11), służby niewolnika opiekującego się domostwem swego pana (Mt 24,45; Łk 12,42) oraz drzewa życia (Ap 22,2). W klasycznej grece therapeia przyjmuje różne znaczenia służby, wychowania i opieki. Zatem uzdrawianie musi tutaj oznaczać całościowe przywracanie do idealnego stanu.
Ponadto uzdrowienie to nie będzie potrzebne poszczególnym ludziom, ale „narodom”. Greckie słowo ethnos (naród) jest odpowiednikiem hebrajskiego słowa gojim odnoszącego się do obcych narodów i pogan. Połączenie tych dwóch słów (therapeia + ethnos) prawdopodobnie wskazuje na doskonałe pojednania kultur i grup etnicznych, do którego dojdzie po wyeliminowanie wszelkich śladów grzechu. W tym kontekście liście drzewa życia służące do uzdrawiania narodów mogą symbolizować usunięcie wszelkich emocjonalnych zranień i granic, które dzielą ludzi. W nowym świecie, w którym przyjdzie nam żyć, Bóg doprowadzi wszystkich zbawionych do jedności w rodzinie Jezusa Chrystusa.