„Cynamonu i wonności, olejku i kadzidła, wina i oliwy, najczystszej mąki i pszenicy, bydła i owiec, koni i wozów, niewolników i dusz ludzkich” (Ap 18,13 UBG).
Czwartą kategorią towarów są przyprawy i pachnidła wykorzystywane w produkcji maści i perfum. Cynamon sprowadzano z „Somalii i południowo-wschodniej Afryki. Podróż z Rzymu tam i z powrotem trwała dwa lata i była bardzo kosztowna. Inne przyprawy produkowano w Indiach, a kadzidło i perfumy – w Arabii i Somalii.”1 Z uwagi na liczne właściwości zdrowotne cynamonu (silne działanie dezynfekujące, przeciwwirusowe, antybakteryjne i przeciwgrzybiczne) był bardzo ceniony w dawnych czasach. Obecnie w rozwiniętych regionach świata nie ma chyba domu w, którym nie byłoby tej przyprawy. Jak widać pewne towary, które w starożytności były dostępne tylko dla bogaczy, obecnie są w zasięgu ręki niemalże każdego człowieka.
Wonności (gr. thymiama) to termin używany w Nowym Testamencie w odniesieniu do kadzidła (Łk 1,10.11) przyrządzanego według specjalnej receptury do użytku w świątyni (Wj 30,34-38). Olejek (dosł. mirra) powszechnie wykorzystywano do balsamowania zwłok. Miał też zastosowanie lecznicze jako środek uśmierzający ból. Bywał środkiem płatniczym i stanowił niezwykle cenny dar. Nic dziwnego, że mędrcy ze wschodu ofiarowali Jezusowi złoto, kadzidło i mirrę (Mt 2,11). Ostatnią substancją zapachową wymienioną w tym fragmencie jest kadzidło (gr. libanos).
Niektóre kosmetyki i perfumy mogą być naprawdę drogie. SHUMUKH to perfumy arabskie, w skład których wchodzi: nuta drzewa sandałowego, bursztynu, indyjskiego drewna agarowego, róży tureckiej, paczuli ylang-ylang, piżma oraz kadzidła. Ich cena wynosi 1 295 000 $. Kaznodzieja Salomon napisał, że „Lepsze jest dobre imię niż wyborny olejek” (Kazn 7,1a). Lepsza jest reputacja niż nawet najbardziej wyrafinowane perfumy.
Piątą grupą towarów są cztery produkty spożywcze: wino, oliwa, najczystsza mąka i pszenica. Wino, oliwa i zboża to trzy główne płody Palestyny. W czasach rzymskich najlepsze wino sprowadzano z Sycylii i Hiszpanii. Najprzedniejszą mąkę produkowano z ziarna sprowadzanego z Afryki. Brak wstrzemięźliwości w jedzeniu i piciu jest formą bałwochwalstwa, które prowadzi do dekadencji. „Baczcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe wskutek obżarstwa i opilstwa oraz troski o byt i aby ów dzień was nie zaskoczył” (Łk 21,34).
Szóstą grupą towarów są zwierzęta hodowlane. Bydło i owce nie tylko dostarczały mięsa, mleka, cenionej wełny i skór. Rogacizna była wykorzystywana głównie jako zwierzęta robocze. W Pieśni Mojżesza, poruszającej temat historii Izraela, wymieniona została podobna lista produktów spożywczych, w które Pan zaopatrzył swój lud, a z których zrobiono zły użytek. „Powiódł go po wzgórzach ziemi, Aby spożywał plony pól; Karmił go miodem ze skały, I oliwą z opoki krzemiennej, Śmietanką krowią i mlekiem owczym, Wraz z tłuszczem jagniąt I baranów z Baszanu, i kozłów Oraz najwyborniejszą mąką pszeniczną, A zapijesz to winem z krwi winogron. Utył Jeszurun i wierzga - Utyłeś, stłuściałeś, zgrubiałeś - I porzucił Boga, który go stworzył, Znieważył skałę zbawienia swojego” (Pwt 32,13-15).
Siódmą grupą towarów są „konie” (zwierzęta pociągowe, wierzchowe i juczne) i „wozy” będące symbolem prestiżu oraz potęgi militarnej (Iz 2,7). Król Salomon słynął z tego, że wbrew pouczeniu Pańskiemu (Pwt 17,16) posiadał aż 40 000 koni, 12 000 jeźdźców i 1 400 rydwanów (1 Krl 4,26; 10,26; 2 Krn 1,14; 9,25). Wpadł w pułapkę budowania swojego imienia, wzorując się na okolicznych narodach i ich władcach, a nie na Prawie Pana.
W czasach biblijnych koni używano głównie do ciągnięcia rydwanów – wozów wojennych. Do Rzymu sprowadzano je głównie z Afryki i Hiszpanii. Wyścigi rydwanów były popularną formą rozrywki w imperium romanum. Do dzisiaj wyścigi konne cieszą się ogromnym prestiżem, a obstawianie ich wyników jest hazardem, którym chrześcijanie nigdy nie powinni się parać. Najdroższe konie wyścigowe kosztują od kilku do kilkudziesięciu mln dolarów, co jest zawrotną sumą i wyrafinowaną formą próżności.
„Rydwany bojowe były spotykane w Europie i Bliskim Wschodzie. Rzymianie określali taki rydwan jako currus falcatus. Rydwan wojenny wyposażony był w kosy zwane falces, umieszczone po obu stronach osi kół i przy dyszlu. Należy zaznaczyć, że armia rzymska zasadniczo nie używała rydwanów do celów militarnych, a co najwyżej jako pojazd paradny lub środek transportu dla kurierów. Wyliczony wyżej currus falcatus jest wspominany przez historyków rzymskich jako rodzaj broni nie tyle używany, co raczej spotykany przez legiony na polach bitew.”2
Dzisiaj takimi „pojazdami paradnymi” ubóstwianymi przez miliony mogą być drogie i luksusowe samochody, które w wielu kręgach są wyznacznikiem sukcesu i statusu społecznego. Wóz lepszy od sąsiada stał się obiektem marzeń każdego zakompleksionego, zawistnego i zazdrosnego człowieka. Jako chrześcijanie nigdy nie powinniśmy zapomnieć, że jest to tylko narzędzie, wygodny środek transportu, a nie sposób zaspokajania pychy i próżności.
Rydwany w starożytnym Egipcie były najpotężniejszą bronią faraonów (Rdz 14,23.26; 15,4), stąd w Biblii stały się synonimem potęgi militarnej. Przywódcy światowych mocarstw mają obsesję na punkcie ilości posiadanych współczesnych „rydwanów” – czołgów, wozów opancerzonych, myśliwców, dronów bojowych, niszczycieli, lotniskowców, łodzi podwodnych itd. Na ziemi od lat toczy się wyścig zbrojeń. Wraz z rozwojem technologii powstały nowe śmiercionośne bronie. Kraje wydają astronomiczne sumy na rozwój swych armii. Od lat prym w tej dziedzinie wiodą Stany Zjednoczone. Tylko w 2021 wydały ponad 800 mld $ na cele wojskowe. Słowo Boże ostrzega i radzi: „Biada tym, którzy zstępują do Egiptu po pomoc, polegają na koniach i ufność pokładają w wozach wojennych, że liczne, i w jeźdźcach, że bardzo silni, lecz nie patrzą na Świętego Izraelskiego i nie szukają Pana” (Iz 31,1). „Nie licznemu wojsku zawdzięcza król swe zwycięstwo, Nie swej wielkiej sile zawdzięcza wojownik ocalenie. Koń zawodzi, gdy chodzi o zwycięstwo, a wielka jego siła nie zapewni człowiekowi ocalenia. Oto oko Pana jest nad tymi, którzy się go boją, Nad tymi, którzy spodziewają się łaski jego, Aby ocalić od śmierci dusze ich I podczas głodu zachować przy życiu.” (Ps 33,16-19). „Konia przygotowują na dzień bitwy, lecz zwycięstwo zależy od Pana” (Prz 21,31). „Nie lubuje się w sile rumaka, Nie ma upodobania w goleniach męża. Pan ma upodobanie w tych, którzy się go boją, Którzy ufają łasce jego” (Ps 147,10.11). „Jedni chlubią się wozami, drudzy końmi, lecz my chlubimy się imieniem Pana, Boga naszego” (Ps 20,8).
Ósmą grupą towarów są niewolnicy i dusze ludzkie. Te dwa ostatnie towary budzą najwięcej kontrowersji i wewnętrzny sprzeciw współczesnego czytelnika. Pierwszym z nich jest „niewolnik” (gr. sōma) dosłownie „ciało”. Drugim jest „dusza ludzka”. W Biblii słowo „dusza” często oznacza „istotę ludzką” lub „osobę” (zob. Ps 16,10; Mt 10,28). „Niewolnictwo w starożytnym Rzymie (servitudo) było zagadnieniem powszechnym. Niewolnikiem (servi) można było zostać przez urodzenie, jako jeniec lub zdobycz wojenna, w momencie, kiedy zostało się złapanym przez handlarzy niewolników lub sprzedanym przez własną rodzinę albo też w przypadku, kiedy nie można było spłacić zaciągniętych długów.”3Niektórzy komentatorzy sugerują, że pierwsze określenie (niewolnik) może odnosić się do niewolników sprowadzanych na areny do walk gladiatorów ku uciesze widowni żądnej chleba i igrzysk. Wśród nich nie brakowało chrześcijan rzucanych dzikim zwierzętom na pożarcie. Drugie określenie (dusza ludzka) może odnosić się do niewolników wykształconych, których nabywano jako nauczycieli lub zarządców majątków. Wielki Babilon, handlując ludzkimi istotami jak bułkami czy pomidorami, usiłuje przejąć panowanie nad całym jestestwem człowieka – zniewolić jego umysł, ciało, emocje i ducha.
„W szczytowym okresie handel niewolnikami w Indiach Zachodnich zaangażowanych było 5 500 żeglarzy pływających na 160 statkach.”4 Niewolnictwo w dalszym ciągu jest jednym z głównych problemów tego świata. Tylko w UE handel ludźmi wynosi blisko 16 000 osób rocznie. Czasami przybiera bardzo wyrafinowane formy. „Zarządzanie zasobami ludzkimi” charakterystyczne dla wielkich korporacji to jedno z wielu jego współczesnych wydań. Innym jego obliczem jest posiadanie wygórowanego kredytu – bankierzy to srodzy panowie! W sensie duchowym, trwanie w stanie grzechu jest także formą zniewolenia. W Księdze Przysłów odnajdujemy słowa ważnego apelu: „Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się wiedzie na stracenie, zatrzymaj” (Prz 24,11). Skazani na zagładę potrzebują Bożej i naszej pomocy! Módlmy się o wszystkich udręczonych, ciemiężonych i zniewolonych bliźnich. „Niech dotrze do ciebie jęk więźniów! Mocą ramienia swego uwolnij skazanych na śmierć!” (Ps 79,11).
1Jon Paulien, Ewangelia z Patmos, Wydawnictwo „Znaki Czasu”, Warszawa 2020, s. 313.
2https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rydwany-bojowe/
3https://imperiumromanum.pl/spoleczenstwo/warstwy-spoleczne-starozytnego-rzymu/niewolnictwo-w-starozytnym-rzymie/
4Jon Paulien, Ewangelia z Patmos, Wydawnictwo „Znaki Czasu”, Warszawa 2020, s. 316.